Skip to main content

Posts

Na początku była...

Przedmowa

Przedmowa "I znowu przedmowa... i zniewolony jestem do przedmowy, nie mogę bez przedmowy i muszę przedmowę" W. Gombrowicz - Ferdydurke      Bądźcie pozdrowieni, Szanowni, którzy zabłądziwszy w internecie trafiliście w moje progi!      Na samym początku chciałbym, abyśmy się poznali i przeszli na ty, jednakże niemiłosierna polszczyzna zmusza mnie uparcie do precyzowania Twojej płci jeżeli nie chcę do Cię pisać bezosobowo lub w liczbie mnogiej... A nie chcę, gdyż tyrady moje do Was mogłyby przez to uzyskać niepożądane brzmienie, a też na pewno Wam samym, Towarzyszu, byłoby cokolwiek niemiło czytać coś tak niezręcznego w stylu. Ciekawe, że język angielski nie stwarza takich problemów - tam nie musiałbym (czy raczej: nie mógł) zastanawiać się nawet nad wyborem liczby pojedynczej lub mnogiej - jedno jest you na wszystko do czego zwracać pragniesz się bezpośrednio. Jeszcze ciekawsze jest to, że nie zawsze tak to wyglądało. Na resztki zwłok drugiej osoby liczby pojedync

Latest Posts

Pig's song by Christopher Hitchens

Kastracja dla królestwa niebieskiego

Krótka nota o Zygmuncie Freudzie i homoseksualności Leonarda da Vinci

Noc sierpniowa

Poezje Plugawe

William - miniatura

R7: Apologia matematyka - G. H. Hardy

R6: Szatańskie wersety - S. Rushdie

Proza dnia - miniaturka poetycka

R5: Listy do młodego kontestatora - Ch. Hitchens